#1 2011-02-27 12:36:41

Swiecus

Administrator

Zarejestrowany: 2010-10-31
Posty: 95
Punktów :   

Po Gp

W kwalifikacjach nie mogłem się skupic no i nie wykręciłem dobrego czasu, a mogłem byc przynajmniej sekundę szybszy. Na szczęście udało się obronic P2. Miałem chyba najlepszy start lecz nie wyprzedziłem Lejmana. Tuż przed pierwszym zakrętem zauważyłem Mysiuna od wewnętrznej, który po raz kolejny przesadził z hamowaniem. Wyczekałem moment kiedy " przeleci" obok mnie by wejsc w zakret. Gdybym zaczal wczesniej wchodzic w t1 to mysiun uderzyl by we mnie. Udało się wyczekac ten moment. Niestety Mysiun sunął dalej i skosił Lejmana. Zacząłem uciekac by powiększac przewagę. Nic z tego Lejman i tak był szybszy ode mnie sekundę na okrązeniu. bardzo szybko mnie dogonił i zaczal swoj atak. Ja broniłem się jak mogłem. Lejman zjechał na pitstop. ja świadomy tego, że Lejman jest sekundę szybszy postanowiłem zjechac na pit okrązenie po nim by ten nie zdązył mnie wyprzedzic. Strategia powiodła się. Wyjechałem przed Lejmanem, który znów zaczał atakowac. Był szybszy na prostej i wyprzedził mnie przed t1. Ja jednak nie popuściłem mu- ciasno wszedłem w 1 zakręt co zaowocowało dobrą prędkością, dzięku której w drugim zakrecie wyprzedziłem Lejmana. Ten jednak nie poddawał sie. Atakował ostro ja skupiony cały czas starałem się jak najlepiej bronic się. Jacek caly czas jechal za mna ok pol sekundy i nie mogłem pozwolic sobie na najmniejszy blad. Moje tempo bylo slabe. Lejman bardzo sie zbliżył i na wyjeździe na prostą startową siedział mi juz na tylnim skrzydle. W tym momencie pewnie wyprzedziłby mnie lecz jego hamulce odmówiły posłuszeństwa. 2 ostatnie okrążenia przejechałem już bez stresu. Szkoda, że Lejman zajął 3 miejsce. Na prawdę zasłużył tu na zwycięztwo, a mi trochę głupio, że stanąłem mu na przeszkodzie. Lejman nie ma mi za złe bo to przecież walka. Spodziewam się ze gdyby Jacek mnie wyprzedził w 1 fazie wyścigu to zakonczyl by rywalizację z ogromną przewagą. Obaj czekamy z niecierpliwością na gp Ausrtii


http://img833.imageshack.us/img833/3925/ferka2.gif

Offline

 

#2 2011-02-27 15:54:50

Kamil

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2011-02-18
Posty: 7
Punktów :   

Re: Po Gp

Ja w kwalifikacjach wykręciłem bardzo slaby czas , miąłem problemy techniczne . Naszczęście na race już ich nie mialem . Zaliczylem chyba najlepszy start ze wszystkich , szybko wyprzedzilem Jakubu i przed T1 jechalem zaraz za Lejmanem , Swiecusiem i Mysiunem . Na t1 postanowilem zaatakowac Ferrari i bylem pewny ze mysiuna juz wyprzedze . Nagle Lejman wykrecil spina , a mysiun nie wychamowal p;rzed zakretem . A wiec bylem 2 jednak zaraz obaj mnie wyprzedzili.

Po wyjezdzie z pit-stop tracilem do mysiuna ktory odbyl tez jnuz 1 pit-stop 20 sec. Powiekszal on  swoja przewage na 1 okr okolo 0.800 . Nadszedl czas 2 pit-stopu , gwaltownie zachamowalem przed boksem aby nie przekroczyc predkosci i zderzylem sie z murem:p

Podsumowując szkoda tego wyścigu .

Offline

 

#3 2011-02-28 18:03:06

Lejman

Administrator

Zarejestrowany: 2010-10-31
Posty: 106
Punktów :   

Re: Po Gp

Przykro mi z powodu wypadku w 1 zakręcie, bo tam przegrałem swój wyścig. Hamowałem wcześniej, żeby nie wjechać w Swiecusa, który wystrzelił jak Petrov i byłem pewny, że zaatakuje w T1. Niestety, zostałem uderzony przez Mysiuna i spadłem na czwarte miejsce. Dałem wszystko, co mogłem z siebie dać, jechałem bardzo agresywnie. W mig wyprzedziłem obie renówki i goniłem Swiecusa. Byłem bardzo, bardzo szybki i w 1 stincie regularnie schodziłem poniżej 1 32, podczas gdy Swiecus z ledwością poniżej 1 33. Później zaczęła się walka. Atakowałem bardzo ostrożnie, żeby nie dopuścić do wypadku. Uderzyłem Swiecusa w drugim stincie, ale oddałem pozycję i suma sumarum nikt nic nie stracił. Mam żal do Kamila bo podczas dublowania nie zwracał uwagi na to, że zabiera mi cenne ułamki sekund nie stosując się do niebieskich flag. Na 3 okrążenia do końca byłem bardzo blisko Swiecusa, poniżej jednej dziesiątej sekundy i nie puszczając gazu lekko nacisnąłem hamulec. W tym momencie bolid ściągnął na prawo i z racji tego, że wyjeżdżałem szeroko po tarce straciłem kontrolę nad pojazdem i wyręciłem piękne 360 stopni. Niestety, kosztem 6-ciu sekund. przyczyna spina ujawniła się już na 1 zakręcie, gdzie też mną zarzuciło i straciłem kolejne sekundy. Do mety dojechałem w ślimaczym tempie, bez obu przednich hamulców i z minimalnymi tylnymi.
Zapowiadam walkę przed kolejnymi GP.


Każdy z nas swoje ścieżki ma,
Wydeptane i sprawdzone od lat

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plwww.e-zwierzeta.pl www.epodrozni.pl