Firata F1 League

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#1 2011-02-20 11:29:17

Swiecus

Administrator

Zarejestrowany: 2010-10-31
Posty: 95
Punktów :   

Czerwony Hungaroring

Wczoraj na torze Hungaroring odbyły się pierwsze kwalifikacje oraz pierwszy wyścig sezonu Firata League. O godz 12 czasu ligowego(fikcyjnego) na tor wpuszczeni zostali kibice, którzy bardzo szybko zajęli swoje miejsca. Na torze piękna pogoda, słońce raziło w oczy wszystkich ludzi lecz czasami promienie słońca zakrywały na chwilę zbawienne chmurki. o godzinie 12:30 Kibice mogli przywitac kierowców, którzy w starych oldmobilach przejechali pętlę toru pozdrawiając kibiców sympatycznymi gestami. Godzina 13:00- Garaże wszystkich teamów otwierają się. W poszczególnych boksach mechanicy szybko uzupełniali paliwo oraz wprowadzali ostatnie poprawki. Kibice z niecierpliwością wpatrywali się w czerwone światło kończące wyjazd z alei serwisowej. Po kilku minutach spoglądania na zegarki światełko zmieniło kolor na zielony. Jako pierwsi na tor wyjechali kierowcy Ferrari, za nimi spokojnie podążało Torro Rosso. Pierwsze szybkie okrążenie zakończył Swiecus z czasem 1:22 po czym zjechał do boksu. Szybko pobił go Mysiun wykręcając 1;21. Kierowcy przez jakiś czas nie mogli pokonac czasu znanego kierowcy STR. Po kilku minutach zrobił to Lejman ustanawiając czas 1 19:7, by w następnym okrążeniu poprawic się o jedną setną sekundy. Na torze znajdowali się już wszyscy kierowcy, każdy z nich walczył z upalnym słońcem,  bolidem, a nawet ze samym sobą. Jakubu meldował się słabymi czasami lecz nie poddawał się. Czarek próbował pokonac Mysiuna, który poprawił już czas na 1:20. Po chwili swój czas poprawił Lejman schodząc do 1 19:3. Chyba bardzo zmotywowało to jego team partnera który zszedł do 1:19:6. Nikt już nie poprawił swojego czasu do końca sesji. Tak więc wyniki przedstawiały się następująco:
1. Lejman
2. Swiecus
3. Mysiun
4. Łukasz
5. Jakubu

Teraz kierowcy znajdowali się w boksach, a ich inżynierowie przygotowywali bolidy do wyścigu. Kibice na prostej startowej wywiesili ogromny transparent z napisem DAWAJ MYSIUN oraz CZAREK YOU ARE OUR HERO. Mysiun widząc co dzieje się na trybunach postanowił opuścic bolid i pomachac wszystkim jego fanom. To były niezapomniane chwile dla jego kibiców. Wrócmy do naszej alei. Lejman wyjechał z boksu by ustawic się na starcie. To samo zrobił Czarek, chwilę później za starcie był uradowany Mysiun wraz ze Swiecusem.  Kamil oraz Jakubu w ostatniej chwili wyjechali z alei po czym zajęli pozycje startowe. Jednak mechanicy Swiecusa nie umieli uruchomic silnika jego auta. To była bardzo gorączkowa sytuacja. Wszyscy z niecierpliwością czekali na start, lecz silnik nie umiał zaskoczyc. Kierowcy podali przez Team Radio, że poczekają na niego. To był piękny gest. Po kilku długich próbach silnik wydał swój naturalny dźwięk. Wszyscy wyobrażamy sobie uczucie Swiecusa. Gdy wszyscy byli gotowi zaczęło się odliczanie. Lampki zgasły. Ferki ruszyły bardzo równo zajmując prawą częśc toru. Z drugiej lini świetnie ruszył team STR, który już dobierał się do czerwonych strzał. Renówki także wystartowały bardzo dynamicznie. Kierowcy tej stajni wykazali się ostrożnością w T1 co się ceni.
Jako pierwszy z pierwszego zakrętu wychodzi Lejman, za nim Swiecus, a za Swiecusem... kupa dymu. Łukasz atakując Mysiuna zawadził o jego tylną oponę. Skutkiem tego był spin Mysiuna.  Renówki walczyły między sobą niczym nie skrępowani. Jednak znacznie tracili do liderów. Przez 4 okrążenia Swiecus siedział Lejmanowi na ogonie, lecz systematycznie tracił i notorycznie oddalał się od kolegi. Za Swiecusem pięknie podążał Czarek, który bardzo agresywnie prowadził swoją maszynę, praktycznie nie popełniając żadnego błędu. Jednak jego kolega Mysiun po pechowym starcie odrabiał bardzo szybko straty do kolegi z teamu. Kierowcy Renault czyli Kamil i Jakubu najwyraźniej nie przygotowali ustawien do wyścigu bowiem mieli bardzo słabe tempo i co chwilę wykonywali efektowne spiny. Po kilku okrążeniach zaczęły się piersze odwiedziny u mechaników. Każdy team wykonał swoje zadanie perfekcyjnie. Swiecus po pit stopie tracił 7 sekund do Lejmana zaś trzeci mysiun około 30 do Swiecusa. Za Myszką dobrze radził sobie Czarek, a za Czarkiem Kamil, który na pewno męczył się z utrzymaniem bolidu na torze. Nie wspomniałem o Jakubu bowiem wypadł z toru roztrzaskując bolid o bandę. Jednak kontynuował jazdę bez koła co mogło grozic mu nałożeniem surowej kary. jakubu jednak wycofał się z dalszej jazdy. Wyścig dobiegał końca. Wszyscy odbyli drugą wizytę w boksach. Lejman mial ogromną przewagę nad Swiecusem. Jednak lider wyścigu popełnił błąd i wykręcił spina. Niestety uszkodził zawieszenie. Swiecus wyprzedził Lejmana, który po pit stopie był tuż za nim.  Lejman mimo zepsutego zawieszenia trzymał się za kolegą i w końcu wyprzedził go wykorzystując błąd Swiecusa.  Kierowcy Ferrari jechali blisko siebie. Swiecus zmotywowany, że ma ogromną szansę odwrócic losy wyścigu próbował atakowac Lejmana. Niestety wjechał za głęboko w tarkę i wykręcił spina grzebiąc swoje nadzieję na zwycięztwo. na 2 okrążenia do końca Lejman prowadził za nim Swiecus Mysiun Czarek i Kamil. Tak pozostało do końca. Wszyscy kierowcy grzecznie zjechali do alei gdzie już czekali na nich radośni mechanicy. Lejman wysiadając z bolidu nie krył zmieszania, ale mimo wszystko bardzo się cieszył ze zwycięztwa. Mysiun wysiadając ze swojego STR wszedł na koło po czym triumfalnym gestem pozdrowił kibiców. Czarek także był bardzo zadowolony ze swojej pozycji, podbiegł do Mysiuna i poklepując go przyjacielsko po plecach pogratulował mu podium. Kamil bez okazywania emocji poszedł w kierunku garaży Renault. Jedynie Swiecus wychodząc z bolidu nie zdjął kasku. Bardzo przejmował się niewykorzystaną sytuacją. Jednak Lejman jak na przyjaciela przystało szybko podbiegł do niego i serdecznie objął go w ramiona i poklepał po kasku. Na dekorację wszyscy kierowcy wyszli uśmiechnięci. Oczywiście odebrano hymn Ferrari, oraz był szampan.
Tak i oto kończy się weekend wyścigowy na Hungaroringu. Ferrari jest bardzo mocne bowiem odskoczyli w wyścigu rywalom na 40 sekund. To zdumiewające. Jednak na konferencji Mysiun oznajmił" W Bahrajnie już będziemy walczyc z czerwonymi"
Pisał dla państwa Edek Maślanka



http://1.1.1.3/bmi/cache.daylife.com/imageserve/0ck04QQfCE2Pt/610x.jpg
Swiecus z niedowierzaniem chwyta się za głowę.
http://1.1.1.1/bmi/f1.pl/uploads/pics/Buemi_002_03.jpg
Mysiun nie krył zadowolenia po wyścigu


http://img833.imageshack.us/img833/3925/ferka2.gif

Offline

 

#2 2011-02-20 12:02:10

Kamil

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2011-02-18
Posty: 7
Punktów :   

Re: Czerwony Hungaroring

Ja nie wykręcilem zadnego spina :d
Dobry opis

Offline

 

#3 2011-02-20 12:29:26

Czarek

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-02-11
Posty: 22
Punktów :   

Re: Czerwony Hungaroring

No Swiecus kawał dobre roboty.Super opis !!!!

Offline

 

#4 2011-02-20 14:16:03

Jakubu

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-11-19
Posty: 12
Punktów :   

Re: Czerwony Hungaroring

Super opis

Offline

 

#5 2011-02-20 19:23:26

Lejman

Administrator

Zarejestrowany: 2010-10-31
Posty: 106
Punktów :   

Re: Czerwony Hungaroring

Majstersztyk:D


Każdy z nas swoje ścieżki ma,
Wydeptane i sprawdzone od lat

Offline

 

#6 2011-02-21 16:31:33

Mysiun

Administrator

11967742
Zarejestrowany: 2010-10-31
Posty: 91
Punktów :   

Re: Czerwony Hungaroring

Bardzo fajny opis


http://4.bp.blogspot.com/_QZ8ARnEzF3s/S_w0d5t6K5I/AAAAAAAAE98/NNvRi6Vobz8/s1600/toro-rosso_logo2.gif

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plwww.e-zwierzeta.pl www.epodrozni.pl