Firata F1 League

Już dziś o godzinie 20 odbędą się kwalifikacje a kilka minut po nich wyścig o GP Węgier na torze Hungaroring. Oczywiście bilety na to arcyciekawie zapowiadające się GP sprzedały się już miesiąc przed wyścigiem. Kierowcy są już w Węgrzech od poprzedniego tygodnia, testowali ustawienia bolidów na testach przedsezonowych. Trening się nie odbył ponieważ kierowcy nie dotarli na tor. Dziś od porannych godzin na torze testowali kierowcy Toro-Rosso. Mysiun, który wraca do wyścigów po długiej przerwie związanej z kontuzją powoli zaczyna osiągać czasy, które mogą konkurować z czołówką. Czarek, drugi kierowca Scuderii Toro-Rosso radzi sobie zdecydowanie słabiej od swojego zespołowego kolegi, jak na razie jego czasy są na poziomie 1.22.3, ale sam kierowca w krótkiej rozmowie ze mną powiedział, że na pewno łatwo nie odpuści i w dzisiejszym wyścigu będzie walczył o podium. Na pewno najgroźniejszy na dzisiejszym wyścigu będzie duet Ferrari z Lejmanem na czele, i Swiecusiem, który mówi, że lata świetności ma już za sobą. Oczywiście żaden z kierowców jeżdżących w lidze nie wierzy w jego słowa. Lejman jak na razie na tym torze radzi sobie bardzo dobrze, o czym świadczy jego zwycięstwo na przedsezonowych testach i równa jazda na wszystkich okrążeniach. Swiecus stara się dotrzymywać kroku swojemu młodszemu koledze i idzie mu to całkiem nieźle, kręci on czasy minimalnie gorsze od Lejmana i oczywiście celuje w pole position, ale jak sam mówi będzie mu bardzo ciężko wyprzedzić swojego zespołowego kolegę. Adrian, który również nie ścigał się już od dłuższego czasu podpisał kontrakt z Red Bull Racing. Kierowca ten radził sobie bardzo dobrze w poprzednim sezonie ligowym, gdzie zdobył jedno PP i stanął dwa razy na podium. Sam Adrian mówi, że w RBR jeździ mu się fantastycznie i będzie się starał nawiązać rywalizację z najlepszymi zespołami w stawce. Na dzisiejszy wyścig będzie słabo przygotowany, gdyż dopiero co wrócił z urlopu, a jego zespół nie ma dobrego setupu na trudny technicznie tor w Węgrzech. Jako ostatni do opisania został mi zespół Renault, który reprezentują Kamil i Jakubu. Kierowcy, którzy rywalizację w tej lidze mają już za sobą, Kamil radził sobie wtedy całkiem nieźle, Jakubu trochę gorzej. Jakubu celuje w tytuł mistrzowski, ale będzie to cel praktycznie nie do zrealizowania, ponieważ inni kierowcy są bardziej utytułowani od jego, ale nie można skreślić jego szans. Na dzisiejszy wyścig i Kamil i Jakubu będą słabo przygotowani, gdyż tak jak Adrian dopiero co powracają za kierownicę. Jednym słowem GP, które odbędzie się dziś zapowiada się fantastycznie, miejmy nadzieję, że zobaczymy wiele manewrów wyprzedzania i fantastyczną walkę miedzy kierowcami wszystkich teamów. A o tym kto zwycięży dowiemy się na ostatnich okrążeniach.